Mamy takie powiedzenie: „Jak za króla Ćwieka” – dokładnie tak miało wyglądać życie w Afganistanie pod rządami talibów. Aby jednak oddać tamtejsze realia, należałoby jednak powiedzieć: „Jak za Mahometa”.
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta
Lata 90-te. Trwała wojna domowa między dwoma obozami. Talibowie postanowili się w nią włączyć, ale nie opowiadając się za żadną ze stron. Kiedy w 1996 roku skonfliktowani prezydent Rabbani i premier Hekmatjar doszli do porozumienia, talibowie kontrolowali już znaczną część Afganistanu…
Talibowie to islamiści z zacofanych rejonów kraju (tego + Pakistanu), gdzie analfabetyzm jest powszechny. Ich celem jest (bo nadal działają w rejonie) odtworzenie społeczeństwa z czasów proroka Mahometa.
Talibowie i ich 16 edyktów
Epoka talibów rozpoczęła się od wprowadzenia 16 zasad. Omawiam te najbardziej frapujące:
- nakaz noszenia burki (PISZĘ O NIEJ ZA 2 TYGODNIE);
- zakaz słuchania muzyki;
- zakaz golenia brody – jego złamanie oznacza więzienie do czasu aż broda odrośnie na długość zaciśniętej pięści (czytaj: taką nosił Mahomet)
- nakaz odmawiania modlitwy;
- zakaz używania narkotyków i handlu nimi – ale to sprzedaż opium finansowała rządy talibów…;
- zakaz puszczania latawców;
- zakaz portretowania istot żywych – za talibów wszystkie wizerunki w książkach, na kosmetykach – słowem wszędzie – były zamazywane… Dlatego też pod koniec rządów wysadzili słynne posągi Buddy w Bamianie, co notabene potępiło wiele muzułmańskich państw;
- zakaz tańca na weselach;
- zakaz szycia damskich ubrań przez krawców.
JEŚLI CHCESZ OTRZYMAĆ POWIADOMIENIE O KOLEJNYM WPISIE, KLIKNIJ.
Kałasznikow i czołg
Jak uczono dzieci alfabetu za talibów? „J jak jihad, dżihad – to nasz cel na świecie. I jak Izrael – nasz wróg. K jak kałasznikow – zwycięstwo będzie nasze. M jak mudżahedini – nasi bohaterowie”…
A propos broni – tuż po obaleniu talibów jeden z bojowników mówi dziennikarzowi: „Zdajesz sobie sprawę, na czym polega nasz problem tutaj? My wiemy wszystko o broni, umiemy jej używać, ale nie wiemy nic o tym, jak się posługiwać telefonem”.
Żołnierze plemienni (tak ich nazywam, bo raz walczą po stronie talibów, raz Amerykanów. Dla nich ważna jest sama walka. Ku chwale plemienia) nierzadko do osobistych problemów wykorzystują nawet… czołgi.
Uwaga! A teraz wątek gejowski!
Åsne Seierstad w „Księgarzu z Kabulu” pisze: „Zdarzyło się nawet, że dwaj komendanci rozegrali na bazarze walkę o kochanka, w której użyli dwóch czołgów. Ofiarą padło wielu ludzi”. Chwila, napisałam: „Kochanka?” Tak. Bojownicy z rejonów południowo-wschodnich otrzymują milczącą akceptację społeczeństwa na utrzymywanie kontaktów seksualnych z innymi mężczyznami. Tak, wieloma MĘŻCZYZNAMI. Przecież islam kocha poligamię. Tak, jak mężczyźni… O co mi chodzi? Przeczytaj „Uległość” Houellebecqa, a przekonasz się, że to nie feministyczne bredzenie, zrozumiesz, co mam na myśli…
WIĘCEJ O SEKSIE W MUZUŁMAŃSKIM ŚWIECIE: Prostytutka i dziewica – o (nie)oficjalnym seksie w arabskim świecie
Co dalej?
Patrząc z dzisiejszej perspektywy, w latach 60-tych i 70-tych XX wieku panował liberalny okres Afganistanu. Zamiast więc wracać wieki wstecz do czasów Mohameta, może wreszcie obecnie rządzący krajem powrócą do tak nieodległych czasów Zahera Szacha i jego kuzyna Dauda?
Prezydent Aszraf Ghani i pierwsza dama Rula Ghani robią dobre wrażenie. Czy przywrócą pożądaną równowagę? Już chyba nadszedł czas, by najliczniejsi na świecie afgańscy uchodźcy (w tym tak potrzebne elity) na dobre powrócili do kraju. W ślad za Pierwszą Parą.
JEŚLI SPODOBAŁ CI SIĘ WPIS, UDOSTĘPNIJ GO W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH.
*
Pisząc tekst, opierałam się na przekazach medialnych oraz książce „Księgarz z Kabulu”. To z niej pochodzą wszystkie cytaty.